woman in black long sleeve shirt holding black ceramic mug
05 października 2025

Alimenty przy opiece naprzemiennej 

adwokat Inowrocław Katarzyna Błaszczyk

 

Jako adwokat rozwodowy często spotykam się z pytaniem: „co z alimentami przy opiece naprzemiennej?” Opieka naprzemienna zakłada, że dziecko będzie mieszkało w takich samych okresach u matki, jak i u ojca. Wydaje się, że w takich przypadkach racjonalne jest odstąpienie od zasądzania konkretnej kwoty alimentów. W końcu oboje rodzice będą mieli  u siebie dziecko i oboje powinni na nie łożyć. Ale nie zawsze tak jest.

 

Trochę teorii, bo na forach dla rodziców ciągle obserwuję jak ta teoria kuleje. Alimenty to wypadkowa dwóch czynników: usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego do płacenia alimentów. Teoretycznie zasada jest tu dosyć prosta: sąd zasądzi tyle, ile dziecko potrzebuje, ale nie więcej niż zobowiązany do zapłaty jest w stanie udźwignąć (tyle w teorii, bo w praktyce nie trzeba być adwokatem, żeby wiedzieć że nie wygląda to tak różowo, ani z jednej, ani drugiej strony).

 

Przy opiece naprzemiennej (zwanej poprawniej pieczą naprzemienną) sąd może orzec, że każde z rodziców ponosi koszty związane z utrzymaniem dziecka w okresie, w którym syn, czy córka u niego przebywa. Mówiąc prościej: „jak ty masz u siebie naszego syna, to ty go utrzymujesz, jak ja mam go u siebie, to ja za niego płacę”. Takie rozwiązanie dominuje obecnie w sądach (według moich obserwacji, bo nie prowadzę statystyk). Bywają rodzice, u których ten system się sprawdza. Trafiają się też tacy, którzy każdą wizytę u dentysty będą umawiać w okresie, kiedy dziecko będzie u tego drugiego.

 

Dlatego przy dużych dysproporcjach zarobkowych rodziców, sąd może zasądzić alimenty płacone do ręki rodzica słabszego ekonomicznie. W prawie rodzinnym obowiązuje zasada równej stopy życiowej. Dziecko zatem nie powinno mieć gorzej u matki, niż u ojca i odwrotnie. Czasami rodzice dobrowolnie zgadzają się na ustaloną wspólnie kwotę alimentów, ufając że tak będzie po prostu lepiej dla dziecka. Bywa, że zakładają wspólne konto z przeznaczeniem na „dziecięce wydatki”. Takie rozwiązania są coraz popularniejsze, ale w dalszym ciągu mało powszechne. Wciąż prym wiedzie tendencja: ten, kto ma płacić, chce by alimenty były jak najniższe, ten do czyich rąk mają być wpłacane alimenty, chce żeby to były jak najwyższe kwoty.

 

A teraz przechodzimy do tego pytania, które każdy chce zadać: ile w takich przypadkach sąd może zasądzić tytułem alimentów? Rozpiętość w tym zakresie nie powinna być duża, nawet przy sporych różnicach w zarobkach. W końcu skoro jeden i drugi rodzic ma u siebie dziecko, to w równym zakresie przyczyniają się do jego wychowania. Przyczynianie się do wychowania dziecka, zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym również zalicza się na poczet obowiązku alimentacyjnego. Alimenty w podobnych sytuacjach powinny oscylować wokół kwot 100-400 zł, choć bywają pojedyncze przypadki, gdy sądy zasądzają je w wysokości nawet powyżej 1000 zł miesięcznie.

 

ikona kontakt
ikona adres
ikona kancelaria

kancelaria@kblaszczyk-adwokat.pl

tel. 500 354 994

Adwokat Katarzyna Błaszczyk | Polityka prywatności

Królowej Jadwigi 44/4a

88-100 Inowrocław

Kancelaria adwokacka

Katarzyna Błaszczyk

Adwokat Inowrocław, sprawy spadkowe Inowrocław, zachowek Inowrocław, rozwód Inowrocław