Iwona chciała rozstać się z Piotrem, wiec złożyła do sądu pozew o rozwód. Pech chciał, że gdy przyszedł listonosz, by doręczyć Piotrowi odpis pozwu rozwodowego i wezwanie na termin rozprawy, nie zastał w mieszkaniu samego zainteresowanego. Była w nim natomiast Iwona. Podpisała potwierdzenie odbioru i zadeklarowała, że przekaże przesyłkę Wkrótce-Byłemu-Mężowi, co listonoszowi wystarczyło, by powierzyć jej korespondencję. Gdy Piotr wrócił do domu i zapoznał się z treścią pozwu, wściekł się i oznajmił, że żadnego rozwodu nie będzie.
Słowa miał zamiar dotrzymać, bo nie stawił się na termin wyznaczonej rozprawy.
I być może Iwonie udałoby się uzyskać wyrok zaoczny, gdyby nie to, że w świetle przepisów prawa w ogóle nie nastąpiło doręczenie korespondencji Piotrowi.
Iwona, jako przeciwnik procesowy Piotra nie mogła skutecznie odbierać listu z sądu, co wynika za art. 138 kodeksu postępowania cywilnego . Mimo tego, że kobieta pokazała sądowi widomość sms, z której wynikało, że Piotr wie o sprawie, sąd uznał, że nie może prowadzić postępowania dopóki nie nastąpi prawidłowe doręczenie.
Tym samym pani Iwona wydłużyła sobie proces rozwodowy o pół roku.
A mogła po prostu wziąć awizo…
Adwokat Katarzyna Błaszczyk – Inowrocław | Polityka prywatności
Królowej Jadwigi 44/4a
88-100 Inowrocław
Kancelaria adwokacka
Katarzyna Błaszczyk
Copyright 2022| Created with WebWave