Tytuł trochę prowokacyjny, bo pojęcie pieczy naprzemiennej odnosi się do dzieci. Opieka naprzemienna oznacza, że równe odstępy czasu dziecko spędza u każdego z rodziców. Zwykle jest to tydzień u taty i tydzień u mamy, albo po dwa tygodnie tu i tu.
Czasy się jednak zmieniają, ludzie często traktują swoje czworonogi jak członków rodziny. I okazuje się, że obowiązujące przepisy nie nadążają za zmianami społecznymi. W świetle prawa pies jest traktowany jak rzecz. Dosłownie: mają do niego zastosowanie przepisy prawa rzeczowego (czyli kodeks cywilny). Zasady „rozporządzania” psem po rozwodzie niczym nie będą się różnić od procesowania się o szafę gdańską.
Jak w praktyce na gruncie prawa wygląda różnica pomiędzy psem a dzieckiem? Wybaczcie, jeśli to pytanie brzmi głupio, ale no cóż… tak naprawdę właśnie do tego sprowadza się artykuł.
Otóż do sytuacji dziecka będą miały zastosowanie przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Oznacza to, że prym będzie wiodła tu zasada dobra dziecka. Jeśli dziecku będzie służyć opieka naprzemienna, takie rozwiązanie sąd powinien uwzględnić. Sąd powinien też wysłuchać dziecka i uwzględnić jego rozsądne życzenia.
Przy psie kodeks rodzinny i opiekuńczy nie obowiązuje. Nie obowiązuje zatem ani opieka naprzemienna, ani kontakty z drugim współwłaścicielem, ani żaden inny odpowiednik obowiązujących regulacji, dotyczących dziecka. Nikt nie będzie zastanawiał się nad tym, co pies by wolał. Przyznanie psa na wyłączną własność jednego z byłych małżonków może nastąpić w sprawie o podział majątku wspólnego. A jeśli sprawa dotyczy osób, które nie były małżonkami, w sprawie o zniesienie współwłasności.
Tutaj będą liczyć się suche fakty, a nie sytuacja emocjonalna Twoja, byłego małżonka, ani psa. Sąd będzie pytał: kto kupił psa? Kto jest wskazany jako właściciel? Kto płacił za szczepienia? Kto zabierał do weterynarza? Kupował karmę? Szampony, smycze, przysmaki, zabawki? Na tej podstawie sąd rejonowy ustali do kogo pies powinien trafić. Jeśli w tej walce na argumenty będziecie w podobnej sytuacji, być może sąd weźmie pod uwagę też inne okoliczności: godziny pracy, stopień przywiązania do zwierzęcia, ale to będzie liczyło się w drugiej kolejności. Jeśli sąd przyzna psa na wyłączną własność jednego z byłych małżonków, na rzecz drugiego będzie zasądzona spłata (o ile będzie o nią wnosił).
Jeśli Twój współmałżonek zabrał ze sobą psa i pozbawił Cię do niego dostępu, dopuszcza się przywłaszczenia rzeczy. Jest to czyn, za który grozi odpowiedzialność karna.
Mając na uwadze, że nikt nie będzie w sądzie traktował Twojego pupila tak, jak chciałbyś, aby został potraktowany, najlepsze co możesz zrobić, to zaproponować drugiej stronie mediację. W ugodzie mediacyjnej możecie ukształtować sytuację zwierzaka wedle swoich preferencji, uwzględniając również jego interes i to co dla niego dobre.
Na zdjęciu mój prywatny pupil, ale szczerze się przyznaję, że daleko mi do psiary. Lilę karmi i wyprowadza moja córka oraz mój mąż.
Adwokat Katarzyna Błaszczyk | Polityka prywatności
Królowej Jadwigi 44/4a
88-100 Inowrocław
Kancelaria adwokacka
Katarzyna Błaszczyk
Adwokat Inowrocław, sprawy spadkowe Inowrocław, zachowek Inowrocław, rozwód Inowrocław