Unikasz sądu jak ognia? Jako adwokat nie powinnam chyba tego mówić głośno, ale zgodzę się, że bycie stroną w procesie to średnia przyjemność. Z drugiej strony, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Procesy o zachowek to takie postępowania, które bardzo często kończą się wygraną strony żądającej zapłaty.
Więc teraz spójrzmy logicznie na taką oto sytuację. Jest dwoje dzieci spadkobiercy: syn i córka. Syn dostał dom w testamencie, córka nie dostała nic. Oboje wiedzą, że córce należy się zachowek. Syn, jeśli pójdzie do prawnika zapewne usłyszy to, co słyszą ode mnie moi klienci: opłaca się Panu dążyć do ugody. Nie warto godzić się na kwotę z kosmosu, ale na rozsądnie zaproponowaną kwotę zachowku już warto. Dlaczego?
„Po pierwsze: przegra Pan w sądzie. To oznacza, że zostanie Pan obciążony kosztami postępowania, czyli opłatą sądową w wysokości 5% wartości roszczenia. Kosztami zastępstwa procesowego, które będą opiewać na kila tysięcy złotych. Poza tym od roszczenia o zachowek będą naliczane odsetki ustawowe, a to nie są małe kwoty. Zazwyczaj nalicza się je od dnia wezwania do zapłaty. Proszę wpisać w wyszukiwarkę hasło: „kalkulator odsetek ustawowych”. To pozwoli sprawdzić ile będzie Pan tracił każdego roku trwania procesu, bo takie procesy trwają latami. Jeśli w sprawie będzie przeprowadzana opinia biegłego, zostanie Pan obciążony również tymi kosztami, to kolejne kilka tysięcy złotych. W ogólnym rozrachunku będzie Pan stratny o kolejne kilkadziesiąt tysięcy.”
Po drugie: ugoda pozwala kształtować sytuację dowolnie. Można się umówić na miesięczne raty albo rozbicie należności na trzy transze. Można się umówić na trochę mniejszą kwotę po to, by udobruchać drugą stronę, że dostanie mniej, ale za to od ręki. Można się umówić, że część pieniędzy zostanie zapłacona dopiero gdy nieruchomość zostanie sprzedana. Albo umówić się barterem: w ramach spłaty zaproponować na przykład działkę.
Kiedy nie zachęcam zobowiązanych do ugody w sprawie o zachowek? Wtedy, kiedy strona, która wysuwa roszczenie zachowywała się skandalicznie i jest szansa, że sąd oddali albo obniży roszczenie. Nie zachęcam również, kiedy żądana kwota jest zawyżona. Warto negocjować, ale na rozsądnych warunkach.
Ważne, by wiedzieć, że ugodę można zawrzeć w trakcie procesu ale także przed złożeniem pozwu. W tym drugim przypadku można ją sporządzić w zwykłej formie pisemnej albo u notariusza. Ugoda u notariusza ma tę zaletę, że może zawierać tak zwane trzy siódemki, czyli zapis na podstawie art. 777 k.p.c. Na jego mocy w razie niespełnienia świadczenia w terminie, dłużnik musi liczyć się z egzekucją komorniczą.
W mojej i sądzę, że nie tylko w mojej praktyce zawodowej ugód było więcej, niż sądowych spraw o zachowek. Jeśli jesteś uprawniony do otrzymania zachowku nie bój się żądać, oczekiwać i negocjować. Teraz posłużę się chwytem na poziomie gry z radia dla kierowców: „jeśli myślisz, że nie warto pomyśl sobie, na co byś wydał te 30.000, 50.000 czy 100.000 tysięcy złotych.”
Godziny otwarcia:
Poniedziałek - Piątek od 8:00 do 15:00
Adwokat Katarzyna Błaszczyk | Polityka prywatności
Kancelaria Adwokacka Adwokat Katarzyna Błaszczyk - Prawo Spadkowe | Prawnik Inowrocław
Adwokat Inowrocław, sprawy spadkowe Inowrocław, zachowek Inowrocław, rozwód Inowrocław